niedziela, 14 kwietnia 2013

Wiosna wybuchnęła

Jak wiadomo - jeśli się robi porządki, to trzeba znaleźć rzeczy, które nas od porządków odciągają.
My przemeblowywujemy duży pokój - potrzeba sprawiła, że zakupiliśmy stół i pięć krzeseł. Kiedyś się tym pochwalę - czyt. jak uda mi się ogarnąć.
Wracając do spaceru. Nasza typowa - 1 z 2 - tras, czyli stawy w Domaszczynie. W zeszłym roku spotkaliśmy tam pana Bociana. W tym roku przyroda była dla nas jeszcze łaskawsza. Większość na zdjęciach. Tylko jednej rzeczy nie udało mi się na nich uchwycić - widzieliśmy gody łabędzi :D

A teraz zdjęcia:

Dzikie gęsi (gęgawy)

 Żurawie:

 Błotniak stawowy

 Czapla siwa:

 Perkoz dwuczuby:
 Kaczka krzyżówka:

 Dzięcioł duży:


 Kaja i Luśka w locie ;)
 Tomusiowy :D :

 Tak, tyle nam się dzisiaj udało złapać :)