A jak już wspomniałam o Sławie. Mamy tam swój mały kawałek Świata. Działeczkę, którą zakupiliśmy cudem, po tym jak spodobała nam się okolica gdzie spędzaliśmy pierwszy wspólny urlop. Działka, kupiona w stanie okropnym, od dawna nie uprawiana (działka rolna), więc zachwaszczona do granic bólu. Ale powoli przy niej robimy. Znajomy rolnik nam ją przeorał, my zebraliśmy perz i jakoś wygładziliśmy góry i doliny. Do tej pory Paweł parę razy w roku przejeżdża kosiarą przypiętą do traktora. A my? My w maju ją ogrodziliśmy i sadzimy, sadzimy, sadzimy :)
Zdjęcie na działce obok, podczas naszego sierpniowego urlopu. Uwielbiam tę sukienkę. Kupiona w ciuchlandzie za 16 złoty - przeceniona z ponad 30, bo dół miała podarty. Wystarczyło odrobinę skrócić i podwinąć :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz