Był i urlop w Sławie, i wyjazd w górki i Kościół Pokoju w Świdnicy, odwiedzony przy okazji Parady Parowozów w Jaworzynie Śląskiej i trochę w domu.
Ale najlepiej zobrazują to wszystko zdjęcia. Tak więc:
Ale najlepiej zobrazują to wszystko zdjęcia. Tak więc:
Parada Parowozów w Jaworzynie Śląskiej:
- dla mnie trochę wyrzucone w błoto 15 złotych, bo po pierwsze rzeczona parada składała się z TRZECH parowozów, po drugie wydzielono strefy dla jakichś vipów, gdzie zwykły zjadacz chleba nie mógł wejść.
Wyjazd na grzyby
- pogoda ładna, grzybów mało. Co tu więcej mówić.
Wyjazd w górki
- w niedzielę, 6 października. Szlak czerwony ze Schroniska pod Muflonem, przez Wolarz do Polanicy Zdrój. Pogoda piękna, widoki również, niestety nie starczyło nam czasu, żeby w Polanicy zahaczyć o zdrój, więc wody się nie napiłam, a w Polanicy wodę cenię (druga zaraz po Długopolu Zdroju).
A w domu? W domu nowa ozdoba na drzwiach. Wianek zrobiony z liści dzikiego wina i jagody azteckiej.
A na stole kupione za 12 złotych na placu świeczniki z ozdobnymi dyńkami, które wyglądają jak czapeczki krasnoludków i moje ulubione zielone santini.
To nie wszystko. Jest jeszcze cosik, co przyszło parę dni temu do mnie od Iz i Red z http://oldtools-woodworking.blogspot.com/ . Ale to po weekendzie, bo dzisiaj wyjeżdżamy do Sławy na grzybki :D
0 komentarze:
Prześlij komentarz