sobota, 2 listopada 2013

Zaduma

Wszędzie Święto Zmarłych. Chociaż przepraszam, trzeba parę rzeczy wyjaśnić.
1 listopada to Dzień Wszystkich Świętych, a dopiero 2 jest Dniem Zadusznym i to wtedy powinniśmy odwiedzać groby.
Pamiętam, że jak byłam mała to z prababcią (Janina Kołtun, córka Karoliny Cygan z domu Zjawin - btw poszukuję rodziny z Sulechowa w Lubuskiem) i babcią chodziłyśmy właśnie 2 listopada na groby. Cóż, mam zamiar wrócić do tego zwyczaju.
Nie mniej jednak, w tym roku byliśmy tak jak pozostała część stada, czyli 1 listopada. Z samego rana na grobie pra - i praprababci w Czeszowie - znowu po drodze mogłam podziwiać swoją ulubioną kapliczkę na wzgórzu - a wieczorem  zwyczajowo, zaopatrzeni w kilka luźnych świeczek, poszliśmy na wędrówkę po Osobowicach - luźne świeczki zapalamy na opuszczonych grobach. Coraz ich mniej, bo teraz ze względu na brak miejsca, szybko gospodarują nieopłacone groby. Przykre to jest, a szczególnie, że wiele z tych grobów to groby dzieci.
Pomijając ten przykry element, cmentarz w takich dzień, wieczorem wygląda niesamowicie.




Co w cmentarzach jest magicznego? Ziemia. To, że wszystkich zrównuje, kimkolwiek nie byłeś. Ale jest też tragiczna strona tego. Chociażby Ormowcy ze swoimi ofiarami i z pomnikiem, gdzie próbuje się ich wybielać.

0 komentarze:

Prześlij komentarz