piątek, 15 marca 2013

"W dzień Narodzin przy kolebce staje cień, pierwszej z godzin Twoich szepcze: Dobry Dzień" (L.Staff)

 Tym cytatem zarzuciła mnie jedna z koleżanek, która w lutym została mamą :)
A ja siedzę przy kubku dobrej kawy z "5 o' clock" (dostałam za poradę w sprawie zakupu laptopa - oprócz prywatnie bycia babką z 1000 sposobów na zaprzęgnięcie palców do wytwarzania, mam nadzieję, pięknych rzeczy na co dzień jestem informatykiem) i myślę, że w weekend trzeba dokończyć haft na poduszkę. Znajomej uszyć i wyszyć następną - dostałam od niej 3 duże wory materiałów - chwała jej za to! Przydało by się również chociaż zedrzeć lakier z szafeczki, którą zakupiłam na allegro. Docelowo będzie biała z przecierką i czarnym, stylizowanym, francuskim napisem (tutaj dziękuję Bogu za Wróżkę). Do przodu też pójdę w kocykiem w fale - włóczkę na następne już zamówiłam :)
A do tego mam plan upiec chleb i zrobić podpuszczkowy biały ser - albo z czarnuszką albo z kozieradką :)
W międzyczasie może też uda mi się coś sprokurować na jakieś Candy :) Pomyślimy...

3 komentarze:

  1. No to masz plany weekendowe, a dziś już niedziela, ile zrealizowałaś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Chlebek upieczony :) kocyk posunięty do przodu, blat szafeczki zdarty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To i tak połowa sukcesu. Ja żadnego plana nie zrealizowałam :(

    OdpowiedzUsuń